Jeśli są rasy mieszanej, to nie są biali, są rasy mieszanej.


Przy jakim progu możemy oczekiwać, że osoba, która nie jest w 100% biała, będzie rzeczywiście działać w interesie białych?.

Tak szczerze to w zasadzie powinno zależeć to od jednostki. Nie jest to jednak dobra odpowiedź, ponieważ polityka powinna opierać się na uogólnieniach i zasadach, a nie na wyjątkach. Zakładam, że ktoś z żyjącymi nie-białymi przodkami (rodzicami, dziadkami, pradziadkami) będzie bardziej skłonny do identyfikowania się ze swoim nie-białym pochodzeniem, co prawie zawsze będzie kolidować ze wszelkimi pro-białymi poglądami politycznymi po prostu z powodu hegemonii anty-białej ideologii. Nie oznacza to, że ludzie, którzy nie są w 100% biali, nie mogą autentycznie działać w naszym interesie; znam osoby niebędące w 100% białe, które są bardzo pro-białe . Dotyczy to również jednego znanego mi pół-Azjaty. hapa

Ciekawsze pytanie brzmi w  którym momencie żydowskie pochodzenie staje się na tyle nieistotne, że człowiek przestaje w jakikolwiek sposób wiązać się z żydami i zaczyna działać wyłącznie w interesie białej rasy?

To trudniejsze i bardziej interesujące pytanie. Ponownie, myślę, że zależy to od jednostki. Ludzie, którzy nie zostali wychowani jako żydzi i odkryli, że mają żydowskie pochodzenie po tym, jak zaczęli działać politycznie, raczej nie przejdą do drużyny światowego syjonizmu. Znam kilka w 100% białych osób, które sprzeciwiają się żydowskiej władzy, ale mają żydowskie pochodzenie w tym osoby, które maja  takie właśnie  pytania. Nie identyfikują się oni jako żydzi ani w ogóle nie promują żydowskich interesów etnicznych/politycznych.

Z drugiej strony, odkrycie żydowskiego pochodzenia przy jednoczesnym braku orientacji politycznej wydaje się sprawiać, że ludzie ci identyfikują się ze swoim żydowskim pochodzeniem i żydowskimi interesami etniczno/politycznymi. Co więcej, wiele osób identyfikujących się jako żydzi aszkenazyjscy ma zaledwie 1/8 lub 1/16 aszkenazyjskiego pochodzenia. Biorąc pod uwagę, że żydzi  aszkenazyjczycy są średnio genetycznie w połowie bliskowschodni i w połowie europejscy, odpowiada to 1/16 lub 1/32 pochodzenia bliskowschodniego (lub odpowiednio 6,25% i 3,125%). Południowi Włosi i greccy wyspiarze mają więcej bliskowschodnich przodków.

Tak więc niemała liczba "żydów aszkenazyjskich" to zasadniczo tylko udający Europejczycy. Niektórzy "żydzi aszkenazyjscy" tacy jak Ivanka Trump, są dosłownie Europejczykami udającymi żydów bez żadnego żydowskiego pochodzenia lecz nawet przy tak niskim (lub nieistniejącym) odsetku aszkenazyjskiego pochodzenia, nadal w 100% popierają żydowskie interesy polityczne (syjonizm, globalizm, lewicowość itp.) i jednoznacznie sprzeciwiają się białym interesom politycznym (biały nacjonalizm, konserwatyzm społeczny itp.).

W tym przypadku wydaje się, że ludzie, którzy mają żydowskie pochodzenie, ale nie identyfikują się z nim, są wyjątkiem od reguły. Dzieje się tak prawdopodobnie dlatego, że żydowska tożsamość kulturowa jest tak silna i są oni, szczerze mówiąc, bardzo potężną grupą etniczną. Jest tak wiele korzyści społeczno-politycznych z bycia etnicznym żydem, że większość  rasowych Europejczyków przejdzie na judaizm lub poślubi wszystkie swoje dzieci Żydom, próbując wspiąć się po drabinie społecznej (patrz: Trump, Biden).